sobota, 13 sierpnia 2011

Akumulator - co zrobić aby długo nam służył

Akumulator - co zrobić aby długo nam służył

Autorem artykułu jest Jarosław Stefaniak



Nauczyciel pyta uczniów: Jaki jest najważniejszy układ w samochodzie?? Uczniowie podają różne odpowiedzi. Sillnik, układ kierowniczy..... wymieniają prawie wszystkie układy. Przy braku pomysłów ze strony uczniów nauczyciel powiedział. Drodzy uczniowie najważniejszy jest układ...

... hamulcowy. Padło zdziwienie, ale po chwili zastanowienia wszyscy się zgodzili z nauczycielem.

A co z akumulatorem????

Parafrazując tę ciekawą sytuację, mógłbym powiedzieć, że po układzie hamulcowym drugim najważniejszym elementem jest akumulator. Bezdyskusyjny jest fakt, że bez akumulatora nie uruchomimy samochodu. Bezdyskusyjne jest jeszcze jeden fakt - o akumulatorze przypominamy sobie wtedy, kiedy zaczynamy mieć problem z uruchomieniem silnika szczególnie w okresie jesienno-zimowym.

Kilka słów o akumulatorze

Akumulator (bateria) to magazyn energii. W momencie uruchamiania silnika pobierany jest prąd od 200A wzwyż. Podczas postoju akumulator jest źródłem zasilania układów sterujących, świateł. Pobór prądu w czasie postoju nie powinien być wyższy niż 100mA (0,1A). Wyższy pobór prądu może wskazywać na zwarcie w instalacji elektrycznej (o tym jak znaleźć taką usterkę napiszę w innym artykule).

Sprawność akumulatora - od czego zależy

O sprawności akumulatora może decydować wiele czynników. Wymienię kilka z nich:

- temperatura,
- czystość połączeń akumulatora z instalacją samochodu,
- sprawny układ ładowania (alternator),
- rezystancja wewnętrzna akumulatora.

W tym artykule omówię dokładniej wpływ temperatury na sprawność akumulatora.

Temperatura

Nie bez powodu w zimie akumulator częściej daje o sobie znać. Powodem tego zależność gęstości elektrolitu od temperatury. Akumulator zmniejsza swoją pojemność wraz ze spadkiem temperatury. Tabele gęstości elektrolitu podają wartości nominalne przy temperaturze 25 st. C. W przypadku temperatury 0 st. C sprawność akumulatora jest już o 20% niższa. Gęstość elektrolitu zmienia się o 0,01 [g/cm3] przy zmianie temperatury o 15 °C. Zmiana temperatury o 1°C to zmiana gęstości elektrolitu o 0,00066 [g/cm3] (wydaje się, że jest to bardzo mała liczba, ale w przypadku ujemnych temperatur np. -10°C ma to wielkie znaczenie.

Spójrzmy ma przykład:

Pomiar gęstości elektrolitu w temperaturze -5 °C. Zmierzona gęstość wyniosła 1,2 [g/cm3]. Aby przeliczyć tę gęstość na gęstość w umownej temperaturze 25 °C. Obliczamy: 0,00066 [g/cm3] x 30°C (-5+25=30) = 0,02[g/cm3] i dalej 1,2[g/cm3]-0,02[g/cm3] = 1,18[g/cm3].

Na podstawie tabeli możemy teraz ocenić stan akumulatora. Teraz widzimy, że pomiędzy 1,2[g/cm3] a 1,18[g/cm3] jest istotna różnica. Do pomiaru gęstości elektrolitu służy aerometr.

Teraz z tabeli gęstości elektrolitu odczytujemy wartości.


Gęstość elektrolitu [g/cm3]


Diagnoza co do stanu naładowania akumulatora


1,285 ... 1,3


Zbyt duża gęstość elektrolitu. Należy ją obniżyć w ten sposób, że usuwamy część elektrolitu zastępując go wodą destylowaną.


1,28


Pełny stopień naładowania akumulatora


1,2 ... 1,24


Należy doładować akumulator


1,15 ... 1,2


Akumulator wymaga natychmiastowego naładowania


poniżej 1,15


Akumulator może ulec zasiarczeniu, czyli trwałemu uszkodzeniu


1,1


Zupełnie rozładowany (uszkodzony)

UWAGA!!!

Minimalna gęstość elektrolitu, czyli stan, poniżej, którego akumulator nie powinien być rozładowywany, to 1,15 g/cm3.

Jak dokonywać pomiaru gęstości

Zakupując przyrząd do pomiaru gęstości elektrolitu otwieramy korki poszczególnych cel. Wkładamy do otwartej celi końcówkę zasysającą elektrolit z jednoczesnym ściśnięciem "pompki". Puszczamy tzw.' gruszkę. Elektrolit wypełnia szklaną rurkę. Na skali pływaka(poziom zanurzenia) możemy wtedy odczytać gęstość elektrolitu. Jeżeli pomiary w poszczególnych celach będą porównywalne i oscylują w okolicy 1,25-1,28 g/cm3 nie powinniśmy się obawiać o akumulator. Jeżeli mierząc gęstość w temp. powyżej 20 st. C gęstość w celach będzie niższa niż 1,24g/cm3 należy szczególnie przyglądnąć się sprawności alternatora.

Jeżeli gęstość elektrolitu w poszczególnych celach jest różna, należy pomyśleć o regeneracji akumulatora. Regeneracja to zespół czynności pozwalający odzyskać 100% sprawność akumulatora.

Jak szanować akumulator - czyli co zrobić, aby służył dłużej?

- utrzymuj akumulator w czystości – jeżeli na obudowie znajduje się z jakichś powodów elektrolit, wytrzyj obudowę do sucha (również podstawa pod akumulator powinna być czysta)
- klemy kabli i bolce muszą również być czyste – zaśniedziałe klemy mogę powodować przegrzewanie się instalacji elektrycznej,
- uważaj, gdy masz problemy z uruchomieniem samochodu – jeżeli podejmiesz dwie nieskuteczne próby uruchomienia, odczekaj 2-3 minuty, a później spróbuj ponownie,
- rozładowany akumulator, jak najszybciej naładuj,
- uważaj na alarm, jeżeli twój akumulator jest już słaby,
- pamiętaj o zgaszeniu wszystkich odbiorników prądu (lampki, radio, światła, czy urządzenia podłączone do gniazda zapalniczki)

Akumulator szanowany na pewno odwdzięczy się za włożone wysiłki.

---

Jarosław Stefaniak
http://jja-akumulatory.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Podróżuj i zarabiaj jako cyfrowy nomada

Podróżuj i zarabiaj jako cyfrowy nomada

Autorem artykułu jest Adrianna Gireń



Czy można połączyć przyjemne z pożytecznym? Podróżować i zarabiać z każdego miejsca na świecie? Dowiedz się o nowej formie zarabiania i zostań cyfrowym nomadą.

Niejeden z nas marzy o rzuceniu nużącej pracy i wyruszeniu w podróż dookoła świata. U większości z nas kończy się jednak na marzeniach. Wstajemy rano, myjemy zęby, jemy śniadanie, ubieramy się i idziemy do starej, niekoniecznie pasjonującej nas pracy, żeby odsiedzieć wymagane osiem godzin, robiąc coś, o sensie czego nie zawsze jesteśmy przekonani. Dla większości marzycieli wielka podróż jest czymś nieosiągalnym. Wiąże się z wielkimi kosztami, rzuceniem pracy, tęsknotą za rodziną i niepewną przyszłością. Wszystkie te argumenty są jednak nieaktualne dzięki globalnemu rozwojowi technologii komunikacyjnej i Internetu. Wystarczy tylko mieć przy sobie laptopa, telefon komórkowy, dostęp do Internetu, odrobinę odwagi i dobry pomysł na pracę w sieci, a świat stoi otworem.

Nomadyzm jest stary jak świat. Pierwotnie jest to tryb życia polegający na stałym przemieszczaniu się w poszukiwaniu dogodnych pastwisk lub łowisk, czyli inaczej koczownictwo. Nazwa nomada pochodzi od starogreckiego nomás, co oznacza wędrującego w poszukiwaniu pastwisk. Kim jest jednak cyfrowy nomada? Jest to twór współczesnej cywilizacji. Ktoś, kto pracuje, porozumiewa się i wędruje wirtualnie, czyli w cyberprzestrzeni. W erze Internetu, szybko rozwijających się portali społecznych i telefonii internetowej wcale nie musimy się fizycznie przemieszczać, aby zawierać kontakty na całym świecie, wymieniać się poglądami, spotykać z rodziną, czy też pracować. Internet sprawił, że cały świat mamy w zasięgu ręki, bądź lepiej mówiąc w zasięgu kliknięcia myszką.

Postęp techniki otwiera mnóstwo możliwości. Dzięki niemu możemy łatwiej realizować nasze życiowe marzenia, które w czasach przed erą internetową, wiązały się z wieloma wyrzeczeniami i ogromnymi kosztami. Choćby taka podróż dookoła świata. Wielu cyfrowych nomadów, pracując z każdego miejsca na ziemi, łączy przyjemne z pożytecznym, realizując swoje pasje, jakimi są podróże. Przemieszczają się nie tylko wirtualnie, ale także fizycznie z miejsca na miejsce. Pracują leżąc na plaży lub popijając owocowy koktajl na Karaibach. Internet dociera prawie wszędzie. Przebywając w jakimś odludnionym zakątku ziemi są w ciągłym kontakcie z rodziną, przyjaciółmi, klientami. Podróżując, zawierają nowe kontakty, zwiedzają, poznają i wykorzystują możliwości, jakie im daje współczesny świat.

Zjawisko digitalnego nomadyzmu rozwija się bardzo dynamicznie szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Tamtejsi digitalni nomadowie to głównie eksperci mediów społecznych, blogowania, nowoczesnej techniki komunikacyjnej. Często są wśród nich zapaleni internauci, podróżnicy, fotografowie, pisarze, dziennikarze. Zarabiają na swoje podróże publikując, zajmując się Affiliate Marketing, bądź po prostu pracują jako tzw. flexi, czyli mając elastyczny czas pracy i możliwość wykonywania jej z każdego miejsca na świecie.

Cyfrowy nomadyzm ma niewątpliwie wielką przyszłość. Nomadyzm jako prastary fenomen jest trybem życia, który zatraciliśmy w dobie osadnictwa. Świat cyfrowy umożliwia rozwój jego nowej formy. Geny wiecznego wędrownika choć czasowo uśpione, tkwią w każdym z nas. Zmienił się tylko cel naszej wędrówki. Wędrujemy nie w poszukiwaniu pokarmu. Wędrujemy, bo chcemy, bo sprawia nam to przyjemność, bo jest to nasz sposób na życie.

---

Adrianna Gireń

www.just-a-travel.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Doradca podatkowy

Doradca podatkowy

Autorem artykułu jest Monika Ł.



Obowiązki podatkowe mogą wydawać się nie lada wyzwaniem. PIT – y, księgi podatkowe, deklaracje, zeznania. Uf, aż głowa boli od myślenia na temat tabelek czy cyferek. Na szczęście jest ktoś, kto zna ten podatkowy światek i chętnie nam pomoże.

Doradca podatkowy jest to zawód zaufania publicznego, który został powołany 1 stycznia 1997 ustawą z dnia 5 lipca 1996 r. o doradztwie podatkowym. Ustawa ta określa czynności doradztwa podatkowego.

auto-KB1

Nie tak łatwo obrać zawód doradcy podatkowego, bo ten zawód wykonywać mogą tylko osoby fizyczne, które uzyskałay wpis na listę doradców publicznych prowadzoną przez Krajową Radę Doradców Podatkowych bądź osoby prawne wpisane do prowadzonego przez ministra właściwego do spraw finansów publicznych rejestru osób prawnych uprawnionych do wykonywania doradztwa podatkowego. Żeby starać się o wpis, najpierw trzeba zdać egzamin, który składa się z części pisemnej i ustnej. Dopiero po uzyskaniu pozytywnego wyniku z części pierwszej, kandydat na doradcę podatkowego, może przystąpić do części II. Osoby, które wykonują ten zawód bez uprawnień, podlegają karze grzywny.


Do zadań dorady podatkowego należą:
- na zlecenia podatników, płatników i inkasentów udzielnie im, bądz na ich rzecz porad podatkowych, opinii i wyjaśnień z zakresu ich obowiązków podatkowych,
- w imieniu podatników, płatników i inkasentów i na ich rzecz , prowadzenie ksiąg podatkowych i innych ewidencji do celów podatkowych oraz udzielenie im pomocy w tym zakresie;
- sporządzanie zeznań i deklaracji podatkowych lub udzielanie pomocy w tym zakresie, podatnikom, płatnikom i inkasentom i na ich rzecz.


Ponadto, doradca prawny może występować jako pełnomocnik w postępowaniu w zakresie sądowej kontroli decyzji administracyjnych w sprawach dotyczących obowiązków podatkowych. Jak również jest on uprawniony do prowadzenia ksiąg rachunkowych.




---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Gimnastyka i odchudzanie po porodzie

Gimnastyka i odchudzanie po porodzie

Autorem artykułu jest Paweł Miłosz



Pierwsze tygodnie po porodzie to rutyna codziennych działań. Karmimy, przewijamy, kąpiemy naszą pociechę. Dbamy o ciszę, spokój oraz dobry sen nasz i maleństwa. Może wydaje Ci się, że teraz są ważniejsze sprawy niż wygląd. Cóż spróbuję Cię przekonać, że nie tyle można, co należy ćwiczyć.

Jeśli spodziewasz się dziecka lub niedawno urodziłaś, to przed tobą najlepszy czas na rozpoczęcie aktywności fizycznej. Przy odrobinie samodyscypliny i dobrej organizacji czasu, szybko wrócimy do dawnej masy ciała , formy ciała i duszy. Kto wie, może ćwiczenia wejdą Ci w krew tak, że staną się codziennością na długie lata?!

Pierwsze tygodnie po porodzie to rutyna codziennych działań. Karmimy, przewijamy, kąpiemy naszą pociechę. Dbamy o ciszę, spokój oraz dobry sen nasz i maleństwa. Może wydaje Ci się, że teraz są ważniejsze sprawy niż wygląd. Cóż spróbuję Cię przekonać, że nie tyle można, co należy ćwiczyć.

Statystycznie kobieta po urodzeniu dziecka przybiera na wadze tylko 1kg. Jednak gdy przed ciążą ważyłaś za dużo, jest to kolejna ciąża lub przybrałaś na wadze więcej niż powinnaś to prawdopodobieństwo, że nadmiar kilogramów pozostanie zwiększa się. Nie bez znaczenia jest też nasz wiek, czym później rodzimy tym mniej tracimy kilogramów po urodzeniu dziecka. Badania wskazują także, że szybszy powrót do pracy z urlopu macierzyńskiego pomaga w powrocie do dawnej wagi. W najlepszej sytuacji są za to kobiety, które przed i w trakcie ciąży podejmowały się ćwiczeń fizycznych.

W czasie ciąży przybieramy na wadze około 11-13 kg. Zgubienie tego ciężaru wcale nie musi trwać tyle samo co ciąża lub dłużej. W rzeczywistości najwięcej tracimy zaraz po porodzie. Około 4,5 kg tracimy zaraz po porodzie, po tygodniu kolejne od 3 do 5 kg. Jednak od 3 miesiąca spadek masy to już około 1 kg. Jeśli w tym czasie nie wróciłaś do dawnej formy to właśnie teraz, około 6 tygodnia po urodzeniu, jest najbardziej odpowiedni moment na ćwiczenia szczególnie gdy znajdujesz się w grupie ryzyka.

Zmiany fizyczne mogą przeszkadzać w rozpoczęciu ćwiczeń szczególnie gdy ćwiczyłaś już przed ciążą. Po porodzie spada kondycja, także mięśnie i więzadła stają się bardziej narażone na kontuzje. Powrót do aktywności powinien być stopniowy szczególnie w pierwszych 6 tygodniach. Jeśli ciąża lub poród był powikłany możesz wymagać więcej czasu szczególnie gdy poród odbywał się poprzez cesarskie cięcie.

Ważna staje się organizacja czasu zwłaszcza gdy mamy więcej niż jedną pociechę. Na początku warto zainwestować w domowy sprzęt do ćwiczeń hantle, bieżnie pozwalają ćwiczyć w obecności maluchów. Należy pamiętać o bezpieczeństwie i uniemożliwić dziecku styczności ze sprzętem. Gdy dziecko podrośnie warto rozejrzeć się za klubami fitness gdzie zapewniona jest opieka dzieci lub umówić się z koleżankami na wzajemne pilnowanie pociech gdy wychodzicie na areobik lub pobiegać do parku. Można także zakupić nosidełka na rower lub specjalny wózek do biegów.

Ćwiczenia po porodzie wbrew obiegowym opiniom są bezpieczne. Aktywność fizyczna, która ma nam pomóc zredukować masę ciała nie mają wpływu na wydzielanie mleka a powolny spadek masy ciała nie powoduje zmian u dzieci karmionych piersią. Ćwiczenia wraz z NIEWIELKĄ redukcja kaloryczności posiłków jest lepsze niż sama dieta. W czasie ćwiczeń nie należy stosować mieszanek odżywczych.

Karmić swoje dziecko powinnaś przed ćwiczeniami ponieważ jeszcze 1,5 godziny po forsownych ćwiczeniach w mleku może utrzymywać się zwiększona ilość kwasu mlekowego. Jednak gdy ćwiczysz umiarkowanie mleko nie powinno być mniej smaczne dla malucha po ćwiczeniach. W czasie ćwiczeń zadbaj o wygodę piersi załóż dobrze dopasowany sportowy biustonosz , czasem trzeba dwóch by zapewnić dobrą stabilizacje. Ważne jest wypijanie odpowiedniej ilości wody by nie dopuścić do odwodnienia organizmu.

W czasie ćwiczeń częstą dolegliwością jest także nie trzymanie moczu. Także w tym wypadku jeśli rodzisz później i jest to kolejna ciąża tym prawdopodobieństwo występowanie tej przypadłości jest większe. Często problem ten występuje w czasie biegania i forsownych ćwiczeń. Warto wtedy zmniejszyć intensywność ćwiczeń zacząć więcej maszerować, jeździć na rowerze lub pływać. Na kilka godzin przed ćwiczeniami unikaj płynów zawierających kofeinę. Pomóc może także noszenie tamponu w czasie ćwiczeń.

Jeśli problem nie trzymania moczu dotyczy także Ciebie skonsultuj się ze swoim lekarzem poradzi ci on zapewne serie prostych ćwiczeń poprawiających stan mięśni dna macicy. Jednym z takich ćwiczeń są ćwiczenia Kegla. Polegają na krótkich 5 sekundowych skurczach mięśni cewki moczowej tak jak byś chciała powstrzymać sikanie. Dziesięć 5-sekundowych serii możesz wykonać rozmawiając przez telefon, stojąc na czerwonym świetle, kąpiąc się itp. Są to nie zauważalne ćwiczenia, które należy często powtarzać aby dały pożądane efekty.

Zaczynając ćwiczyć w tym okresie możecie wpłynąć na wasze zdrowie na kolejne długie lata. Ćwiczenia poprawią także wasze samopoczucie psychiczne. Tak więc nie możemy zasłaniać się brakiem czasu i możliwości wyjścia poza dom. Odrobina zaparcia i samodyscypliny zapewnią nam zdrowy powrót do codzienności ładną sylwetkę i zdrowie na następne lata, kto wie może do następnego porodu. POWODZENIA!

---

Artykuł pochodzi ze strony www.female.pl
Ćwiczenia
Autor Paweł Miłosz


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Plusy i minusy diety kopenhaskiej

Plusy i minusy diety kopenhaskiej

Autorem artykułu jest Paweł End



Dieta kopenhaska - jeden z najbardziej kontrowersyjnych sposobów odchudzania. Poznaj opinie zarówno zwolenników, jak i przeciwników diety kopenhaskiej.

kopenhaska, kawaNie ma takiej diety, która nie wzbudzałaby żadnych kontrowersji akceptowana zarówno przez osoby odchudzające się, jak i przez lekarzy troszczących się o stan naszego organizmu. Nie da się jednak zaprzeczyć temu, że istnieją również diety zdecydowanie bardziej kontrowersyjne niż inne i właśnie w tej grupie znajduje się dieta kopenhaska. Mówi się o niej już od wielu lat, od lat też nie brakuje osób zainteresowanych odchudzaniem się właśnie w oparciu o zalecane przez zwolenników tej diety zasady. Zwolennicy diety polecają ją z całego serca mówiąc o niej jako o jedynym skutecznym sposobie na zrzucenie zbędnych kilogramów. Przeciwnicy zwracają uwagę na straty, które ponosi na skutek takiego odchudzania nasz organizm. Kto ma racje? Okazuje się, że zarówno jedni, jak i drudzy.

Jeżeli liczymy na widoczny efekt odchudzania możliwy do osiągnięcia w bardzo krótkim czasie – dieta kopenhaska została stworzona właśnie z myślą o nas. Posiłki, które przyjmujemy w trakcie jej trwania są tak małe, że organizm nie ma innego wyjścia – musi zacząć spalać tkankę tłuszczową. Dieta kopenhaska jest kusząca i dlatego, że można dzięki niej liczyć na naprawdę znacząca utratę wagi. Osoby odchudzające się wspominają, że jest to minimalnie sześć kilo, a przecież nawet taka różnica oznacza możliwość założenia ubrań w rozmiarze o jeden mniejszym niż do tej pory.

Niestety, racji nie można odmówić również jej przeciwnikom uważającym, że dieta kopenhaska to jedna z większych krzywd, jakie możemy wyrządzić naszemu organizmowi. W pierwszej kolejności zwracają oni uwagę na to, że ograniczenie dostępu do wielu cennych witamin i składników mineralnych może doprowadzić do zaburzenia naszego metabolizmu. Organizm nie potrzebuje wcale wiele czasu, aby „wybić się z rytmu” i funkcjonować w sposób daleki od ideału, okazuje się przy tym, że doprowadzenie go do normalności jest znacznie trudniejsze niż mogłoby się to nam wydawać. Obniżenie wartości kalorycznej pokarmów spożywanych w czasie trwania diety może skutkować również utratą energii niezbędnej nam do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Spadek koncentracji i pogorszenie się samopoczucia mogą mieć zgubny wpływ na nasze życie zawodowe i osobiste.

Dieta kopenhaska nie jest rozwiązaniem pozbawionym wad. Nie oznacza to jednak, że mamy z niej rezygnować. Jeżeli jednak chcemy chudnąć w oparciu o charakterystyczne dla niej założenia, róbmy to świadomie.

---

Więcej informacji na temat diety, m.in. bardzo dokładny jadłospis diety kopenhaskiej, znajdziesz na stronie: http://kopenhaska.eu


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak napisać zaproszenie na ślub?

Jak napisać zaproszenie na ślub?

Autorem artykułu jest M.B.



To, jak będzie wyglądało zaproszenie na ślub jest bardzo ważne. Już od samego początku jest się ocenianym. Zatem, należy pamiętać o tym, żeby zrobić to prawidłowo, bezbłędnie i z klasą. Pamiętaj jak ważne jest to, żeby odmieniać nazwiska w języku polskim! Zapraszam do przeczytania artykułu.

1. Zaproszenie czy zawiadomienie?

Przede wszystkim należy ustalić dwie sprawy – zapraszamy czy zawiadamiamy? Utarło się, że zaproszenie będzie wtedy, gdy zapraszamy zarówno na ślub, jak i na wesele. Zawiadomienie wysyła się przypadku poinformowania o ślubie, bez zaproszenia na wesele. To taka grzecznościowa forma powiadomienia znajomych (bo rodzinę, tę bliższą i przyjaciół raczej się zaprasza) o tym, że wstępuje się w związek małżeński, jednocześnie dając do zrozumienia, że na wesele nie jest się zaproszonym.


2. Kto zaprasza?

I tutaj pojawia się kilka możliwości. Przede wszystkim na ślub/wesele zaprasza Panna Młoda i Pan Młody. Ich imiona i nazwiska muszą się pojawić. Dodatkowo, często bywa tak, że zapraszają również rodzice, którzy są współorganizatorami imprezy. Warto również o tym wspomnieć. Na przykład Katarzyna Kowalska i Jan Nowak, wraz z rodzicami, mają zaszczyt zaprosić….


3. Kogo zapraszają?

Ważne, by dokładnie sprecyzować kogo się zaprasza. Lepiej unikać sformułowań typu zapraszają rodzinę Kowalskich, ponieważ wtedy nie do końca wiadomo, kogo się zaprasza. Państwo Kowalscy mogą nie wiedzieć, czy są na ślubie mile widziani razem z dziećmi, czy bez. Dodatkowo, uniknie się w ten sposób nieproszonych gości. Bardzo ważny jest zapis imienia i nazwiska. BARDZO WAŻNE JEST ODMIENIANIE IMION I NAZWISK. Zwykle zaproszenie ułożone jest tak, że należy je odmienić w dopełniaczu – mają zaszczyt zaprosić (kogo)… Jana Nowaka lub Jana i Jadwigę Nowaków. Radzę upewnić się wiele razy, czy nazwisko będzie dobrze odmienione, pozwoli to uniknąć nieporozumień. Wiadomo, ogólna zasada jest taka, że jeśli da się odmienić nazwisko, to się to robi. Pojawia się jednak sprawa komplikująca zapis. Są rodziny, które życzą sobie, aby ich nazwisk nie odmieniać. I nie obchodzi ich to, że może to być niepoprawne językowo. W takim wypadku najlepiej się do nich dostosować. Szczegółowe informacje dotyczące odmiany nazwisk znajdują się TUTAJ.


4. Gdzie i kiedy?

Data i miejsce uroczystości często bywa równie nieprawidłowo odmienione, jak nazwisko. Od Państwa Młodych zależy, czy na zaproszeniach będzie widniała data słowna, czy zapis liczbowy. Gdy jednak zdecydują się na pierwszą opcję, należy pamiętać o takich niedbałościach, jak błędy pleonastyczne. Mam tu na myśli niepotrzebne dodawanie do daty wyrazu „dnia” 7 lipca 2011 czy „miesiąca” lipca. Czyli najestetyczniej będzie napisać na uroczystość, która odbędzie się 7 lipca 2010 w Kościele św. Jacka. Więcej informacji na temat błędów pleonastycznych znajduje się TUTAJ.

5. Prośba o potwierdzenie przybycia

Do zaproszeń (nie do powiadomień) dobrze jest dodać informację o potwierdzeniu przybycia. W ten sposób będzie można policzyć autentyczną liczbę gości.


6. Drukować? A może pisać ręcznie?

Podstawowe zasady savoir vivre’u wymagają, aby tego typu zaproszenia pisać ręcznie. Może to być jednak nieco uciążliwe, gdy na ślub/wesele zaprasza się dwieście osób. W takim wypadku najlepiej wszystko wydrukować, a ręcznie wpisać tylko imiona i nazwiska zaproszonych gości.

---

Te i inne informacje znajdziesz na blogu Dylematy filolożki


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nawigacja GPS – za i przeciw

Nawigacja GPS – za i przeciw

Autorem artykułu jest M.B.



Wakacje to czas wyjazdów w różne zakątki Polski, czy też za granicę. Czasem decydujemy się na wyjazd nad morze, czy jezioro w znane już nam miejsce, a więc nawigowanie nie ma dla nas większego znaczenia – dobrze znamy trasę, którą będziemy przemierzać.

Są jednak i takie miejsca, które odwiedzamy po raz pierwszy i naprawdę nie ma znaczenia, czy miejsce naszego wypoczynku znajduje się w kraju, czy też nie przywiązujemy do tego wagi i wybieramy na przykład Słoneczny Brzeg w Bułgarii. W związku z wyjazdem pojawia się problem - zdecydować się na nowoczesne rozwiązania i skorzystać z pomocy nawigacji GPS, czy może lepiej, jeśli posłużymy się tradycyjnym atlasem samochodowym? Postaram się przybliżyć wady i zalety tej pierwszej formy.

Nawigacja GPS nie sprawia już dziś, że reagujemy na nią z niepohamowanym entuzjazmem. Nikogo nie dziwi już, że w ten mechanizm wyposażone są nie tylko dedykowane urządzenia, ale również telefony komórkowe, smartphony. Często też jest ona już wbudowana w komputer pokładowy i z jego poziomu się ją obsługuje. Zaleta nawigacji GPS jest z pewnością fakt, iż zaprowadzi nas po nitce do kłębka, a miły głos dobiegający z głośnika urządzenia odpowiednio wcześnie zasygnalizuje kiedy musimy skręcić, a kiedy zwolnić. Najdroższe wersje urządzeń oprócz tych funkcji potrafią przekazać odwzorowanie powierzchni w 3D, czy też oszacować natężenie ruchu na danym odcinku. Musimy jednak pamiętać, że nawigacja GPS ma też swoje wady. Jedną z nich jest z pewnością fakt, iż jeśli nie zaktualizujemy map, mogą nas spotkać niemiłe niespodzianki – objazdy, remonty, a niektórych, świeżo wybudowanych dróg może jeszcze nie być na mapach. Dodatkowo wśród licznych opcji możemy wybrać najszybszą, najkrótszą, czy też najbardziej ekonomiczną. Wybór oznacza wyznaczenie konkretnej trasy, niekoniecznie drogami krajowymi, a bardzo często gminnymi, czy wręcz wiejskimi. Czasem też nawigacja może wyprowadzić nas w szczere pole, przez co wpadamy w panikę. Nawigacja GPS sprawia również, że kierowcy stają się wręcz wygodniccy. Nie zwracają uwagi na znaki, nie sugerują się oznaczeniami, czy też tym, co podpowiadają atlasy tradycyjne, tylko ślepo wierzą w to, co mówi elektroniczne urządzenie. W przypadku, gdy odmawia ono posłuszeństwa nie są w stanie odnaleźć się nawet w okolicy, która jest dla nich doskonale znana i dopiero po jakimś czasie orientują się w terenie.

Jak widać nawigacja GPS ma zarówno wiele „za”, jak i „przeciw” i jak do wszystkiego najlepiej podchodzić do niej z rezerwą. Nie może przecież dojść do sytuacji, w której to technologia zupełnie nami zawładnie i podejmuje za nas decyzje w każdej dziedzinie życia. Dlatego dobrze jest ją mieć, szczególnie, jeśli nie znamy zbyt dobrze drogi, którą będziemy przymierzać, jednak dobrze, w razie wątpliwości, posiłkować się mapą.

---

M.B.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl